Ku chwale Barbery
25 lutego, 2008
Autor: Kolec
Pewnie już niektórzy – i pewnie nieliczni – widzieli te plansze na moim blogu. Niemniej, wszystkie razem wrzucam także tutaj. Kiedy byłem (nie wypada powiedzieć mi ‚mały’) mniejszy, lubowałem się wielce w kreskówkach z Huckleberrym, Yogim czy Magillą. Jakiś czas temu, właściwie przypadkiem, znalazłem jakiś filmik na necie i przypomniawszy sobie zatraconą pasję, postanowiłem naskrobać coś samemu.
Rozwińcie notkę po więciej plansz (:
PS. Następne plansze w drodze!
25 lutego, 2008 o 1:16 pm
Jak już mówiłam (!) nie dawaj Bobrowi takich podkoszulków o takim wieśniackim kolorze, bo to psuje całokształt :|
Łososiowy sux.
28 lutego, 2008 o 7:34 am
Nieźle. Humor zrozumiały dla wszystkich. Widać, że inspiracja czerpana z klasycznych kreskówek ze stajni Hanna-Barbera. Narysowane porządnie, a to się chwali. Najs :)